
[Intro] (Nie, nie...) Nie chcę umierać codziennie (Nie, nie...) W tej ciszy, co krzyczy bez przerwy [Verse 1] To tylko w głowie: łzy i cień Każdy dzień jak ten sam sen Ściany płaczą bez imienia W pustych mieszkaniach bez tchnienia Tyle krzyków w mojej duszy A świat milczy, nic nie ruszy Zamknięty w klatce wspomnień Nie wiem już, czy to dzień, czy sen [Pre-Chorus] A pociąg w głowie znów mknie (Nie zatrzyma się, nie...) Widzi dom, co już nie jest mój Tylko echo i kurz [Chorus] Nie chcę umierać codziennie W myślach, co tną mnie jak szkło Nie chcę tonąć samotnie W obrazach, co spalają tło (Nie chcę... nie chcę...) Zostać cieniem bez imienia Nie chcę umierać codziennie [Verse 2] Zimne dłonie ściskam w snach Czuję, jak pęka czas Na balkonie noc bez końca Słychać tylko bicie serca Nie wrócę z tej wojny w środku (Zostawiłem tam wszystko...) Nie ma mapy do pokoju Jestem tylko pyłem w kroku [Ukraine rap Bridge] Nie chczę umierać co dzień. Ce lyszé w hołowi: słozy, bił. Ale jak dali życi — kto zna? W pustoci zachudałych kwartyr. I we mnie lyś sama pustota, Czornotoją swojeju wsie wkryła. Ja nie wernuś nigdy z wijny U swoji pustoci i zahynu. Stukit potjaha znowu i znow Powertaje mene w ridny dim. Ale win meni zowsim czuży W pustoci zachudałych kwartyr. Ja nie chczę umierać odyn. Ja nie chczę lyśytyś odyn, Żeby tonuty u pirwi kartyn, Szcze maljuje skaliczeny um. [Bridge] (Nie zostawiaj mnie, nie...) Pomiędzy wersami ciszy Znajdź mnie zanim zniknę (Nie zostawiaj, proszę...) [Chorus] Nie chcę umierać codziennie W myślach, co tną mnie jak szkło Nie chcę tonąć samotnie W obrazach, co spalają tło (Nie chcę... nie chcę...) Zostać cieniem bez imienia Nie chcę umierać codziennie [Outro] (Nie chcę... nie chcę...) Już nie... Nie chcę umierać codziennie