Pod Ścianą

Świat jest taki zimny Pewnie przez to jestem dziwny Powiedz jak tu być niewinnym Ciągle staram się być silny Zawsze kiedy wstaję rano Czuję, że jestem pod ścianą Oni nie widzą, że jest coś nie halo Kurwa coś znowu mi się nie udało Czuję, że jestem pod ścianą Czuję, że mnie odizolowano To co kochałem zabrano Gdzie ta upragniona radość Moi bliscy są tak daleko Jebany życiowy paradoks Jestem zbyt wrażliwy Zbyt świadomy To chyba jest moją wadą Nie pomogły dragi Nie pomógł etanol Ostatecznie wychodzi na to samo Mówię dobranoc Jutro nie wstane Przepraszam cię mamo Moje myśli pogmatwane Czasami mam wyjebane Nie ogarniam co jest grane Wiem jednak, że to słabe Powiedzieć przepraszam nie potrafię Nie chcę być draniem Wiem, że cię ranie Czasami tak bardzo boli mnie dusza Nie mogę sobie samemu zaufać Smutek logikę zagłusza Może mnie wysłuchasz Może uciec mi się uda Nie wierzę w cuda [End Song]